sobota, 20 maja 2017

Jakość usług prawnych

The Oxford Handbook of Empirical Legal Research (2010) jeden z rozdziałów poświęca badaniom nad prawnikami świadczacymi swoje usługi dla klientów (prywatnych lub instytucjonalnych) (Moorhead R., Lawyers and Other Legal Service Providers). W polskich realiach obejmowałoby to pokaźną grupę radców prawnych, adwokatów, doradców podatkowych, rzeczników patentowych i in. Sam autor przyznaje, że badania takie głównie prowadzone są w USA oraz w mniejszym zakresie w innych krajach common law, sporadycznie natomiast na kontynencie. Niemniej wyniki tych badań są na tyle interesujące, że warto podzielić się kilkoma refleksjami. Tym bardziej, że w obszarze profesjonalnych usług prawnych równiez następuje pewna globalizacja i unifikacja.
1. Zawody prawnicze są kastowe. Podział jednak nie przebiega według ustawowych grup zawodowych, ale według kryterium klientów. Za elitę uważani są (albo raczje uważają się) ci, którzy świadczą swoje usługi dla dużych organizacji (głównie biznesowych). Zwykle wiąże się to z wyższymi stawkami, wyższym statusem majątkowym oraz partnerstwem w dużej kancelarii prawnej.
2. Taki podział może być uzasadniony ze względu na kreterium statusu majątkowego, ale nie ze względu na kryterium "etyki zawodowej". Podstawowy, teoretyczny przymiot zawodów prawniczych to bowiem autonomia - niezależności od sądów, organów administracji i klientów. W przypadku prawniczej elity, ten ostatani element raczej nie ma miejsca. Instytucjonalni klienci jasno określają swoje cele i oczekiwania i spodziewają się w tym zakresie podporządkowania. I otrzymują go, gdyż w tym obszarze prawnicy bardzo rzadko sygnalizują konflikt interesów i konieczność rezygnacji ze zlecenia ze względów etycznych.
3. Kastowość wyraża się też w dostępie do zawodu i nie chodzi tu o bariery ustawowe, które akurat w USA są relatywnie niskie. Prawnicza elita twierdzi, że wyłącznym kryterium rekrutacji są aspekty merytoryczne. Tak jednak nie jest. Biały mężczyzna, pochodzący z wyedukowanej rodziny ma 70% szans na dostęp do owej elity, podczas gdy afroamerykanka z tymi samymi wynikami w nauce raptem 11%.
4. Prawnicy silnie wartościują klientów, ze względu na to ile im płacą.  Najbardziej jest to widoczne w odniesieniu do niezamożnych klientów, korzystających z obrony w sprawach karnych. Badania zdają się wskazywać na silną tendencję do nakłaniania ich do karno-procesowych porozumień z oskarżycielem, zmierzających do przynania się do winy i uniknięcia procesu. W znacznej części przypadków taka strategia nie jest związana z rzetelną analizą sprawy i ewentualnej siły dowodów prezentowanych w akcie oskarżenia.
5. Bardziej niejednoznaczny obraz rysuje się w odniesieniu do zamożnych, instytucjonalnych klientów, nie do końca potwierdzający hipotezę, jakoby w ich przypadku prawnicy robili za dużo (czytaj: ewidencjonowali za dużo fakturowanych godzin). Występują tu duże rozbieżności pomiędzy poszczególnymi prawnikami i firmami. Jednak w przypadku wynagrodzenia ryczałtowego wyraźnie widać odmienną strategię, polegającą na unikaniu czynności których wpływ na jakość i końcowy wynik jest niepewny. Taka strategia wcale nie musi być korzystna dla klienta, a może wynikać z natury usług prawnych, które nie mają wyraźnie przewidywlanego rezulatatu i raczej polegają na stosowaniu szeregu strategii, którym przypisuje się różne prawdopodobieństwa sukcesu.
6. Jakość świadczonych usług nie zależy od formalnej przynależności do określonej, licencjonowanej grupy zawodowej (np. do adwokatury). Zależy natomiast silnie od przyjętej specjalizacji. Nielicencjonowani prawnicy, wyspecjalizowani w określonej dziedzinie świadczą usługi lepszej jakości od licencjonowanych "ogólnych praktyków".
Podsumowując można postawić tezę, która z punktu widzenia ekonomisty będzie trywialna. Pretensje zawodów prawniczych do bycia postrzeganymi w kategoriach ich szczególnej roli społecznej, wyrażonej np. w zasadach etyki zawodowej pozostają raczej w sprzeczności z obserwowaną praktyką. Ich analiza w kategoriach usług profesjonalnych sprzedawanych na rynku, podporządkowanych prawu popytu i podaży, nie wykazuje szczególnych osobliwości. Z jednym zastrzeżeniem. "Prawnicy pracują w samym sercu społecznych i ekonomicznych kontrwersji. Badacze społeczni oceniający ich pracę muszą przede wszytskim zmierzyć się z fundamentalną niestabilnością w naszym rozumieniu tego czym jest prawo i sprawiedliwość."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz